Szanowna administracja usunęła wpis: "czy porannego lodzika można uznać za podanie sniadania do łóżka?"
Czyżby jakies skojarzenia ze śledzikiem na naszej klasie, hahahaha
Szanowna administracja usunęła wpis: "czy porannego lodzika można uznać za podanie sniadania do łóżka?"
Czyżby jakies skojarzenia ze śledzikiem na naszej klasie, hahahaha
Czerwone wino jest dobre dla zdrowia, a zdrowie jest potrzebne, żeby pić wódkę.
Ile razy znajdę klucz do sukcesu, to zawsze znajdzie się jakiś dupek co zmieni zamek!
Jak się nazywa najpopularniejsza piracka broń? - Kopia.
Tato, ty masz taki brzuch od piwa?! - Nie, synku, DLA piwa.
Wojsko uczy dyscypliny, wytrwałości, radzenia sobie ze stresem i
działania w grupie. Ale przede wszystkim uczy, że po mydło należy
kucać, a nie schylać się.
Już sam nie wiem co jest gorsze: bycie alkoholikiem czy
seksoholikiem? W pierwszym przypadku Ci nie staje, w drugim nie ma
czasu wypić...
Japońska korporacja Seiko zdecydowała się naprawić zegar na Wieży
Mariackiej Teraz bawi nas 16 melodiami i można z nim nurkować na
głębokość 300 metrów.
Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem - toż to nie piwo.
Dwóch Arabów miało w USA sprawy do załatwienia. Udało im się załatwić je za jednym zamachem...
Arka Noego w czasach Unii Europejskiej
Po wielu latach spojrzał Bóg znów na ziemię i stwierdził, że się bardzo źle dzieje. Ludzie byli zepsuci i skłonni do przemocy, więc postanowił znów zesłać potop i zniszczyć ludzkość.
Ale przedtem zawołał Noego i powiedział:
- "Zbuduj arkę z drzewa cedrowego, tak jak wtedy: 300 łokci długa, 50 łokci szeroka, 30 łokci wysoka. Zabierz żonę i dzieci, i z każdego gatunku zwierząt po parze. A za 6 tygodni ześlę wielki deszcz".
Noe nie był zachwycony - znów 40 dni deszczu, 150 dni bez wygód na barce, bez telewizora i z tymi wszystkimi zwierzętami - ale był posłuszny i obiecał spełnić wymagania Boga.
Po 6 tygodniach zaczęło padać dzień i noc.
Noe siedział w ogródku i płakał, bo nie miał arki.
Bog wychylił się z nieba i zapytał:
- "Dlaczego nie spełniłeś mojego rozkazu?"
Noe odpowiedział: "Panie, coś mi uczynił?
Jako pierwsze musiałem złożyć podanie o budowę. W urzędzie myśleli, ze chcę budować stajnię dla baranów. Potem nie podobała im się architektura - za wymyślna dla baranów, a w budowę statku na lądzie nie chcieli wierzyć. Także wymiary nie znalazły poparcia, bo dziś nikt nie wie, jaką miarą jest łokieć.
Po przedłożeniu nowych planów dostałem znów odmowę, bo budowa stoczni w terenie zamieszkanym jest niedozwolona. Po kupnie odpowiedniej działki zaczęły sie nowe kłopoty.
W tej chwili np. chodzi o to, że w planach nie są uwzględnione systemy do gaszenia w czasie pożaru.
Na moją uwagę, że będę przecież otoczony wodą, przysłali mi psychiatrę powiatowego.
Kiedy psychiatra upewnił się, że jednak buduję statek, zadzwonili do mnie z województwa, żeby mi uświadomić, że na transport statku do morza będzie potrzebne nowe zezwolenie, a będzie o nie trudno, bo minister podał się do dymisji.
Kiedy powiedziałem, że statku nie muszę transportować, bo będzie i tak otoczony wodą, kazali mi z ministerstwa marynarki wojennej, wedlug przepisow unii, złożyć podanie do Brukseli w ośmiu odbitkach i trzech urzędowych językach o zezwolenie na zalanie terenów zamieszkałych.
Z drzewa cedrowego musiałem też zrezygnować - nie wolno go już ze względów ekologicznych sprowadzać.
Próbowałem kupić tutejsze drzewo, ale nie dostaśem tej ilosci ze względu na przepis o ochronie środowiska, najpierw musiałbym zadbać o sadzenie drzew zastępczych. Na moją wzmiankę o tym, że i tak będzie potop i nie opłaca sie tu sadzić żadnych drzew, przysłali mi nowego psychiatrę, tym razem z województwa.
Krótko mówiąc - dałem kilka łapówek, kupiłem drzewo, znalazłem nawet cieśli do budowy, ale oni najpierw utworzyli związki zawodowe. Kiedy sie okazało, że nie mogę ich opłacić wg. taryfy, to rozpoczęli strajk, tak, że budowa arki znów się odwlekła.
W międzyczasie zacząłem sprowadzać zwierzęta. Tylko, że wmieszał się związek ochrony zwierząt i zabronił mi (zarządzenie unii europejskiej Nr 733/6/987) transportu jeleni w okresie rykowiska. Poza tym musiałem podać cel transportu tych zwierząt, jestem na stronie 22 pierwszego formularza z 47, moi adwokaci sprawdzają, czy przepisy dotyczące królikow obejmują również zające. A działacze z Greenpeace wskazali na konieczność specjalnego urządzenia do pozbycia się gnoju i innych odpadów pochodzących z hodowli zwierząt, zapewnienia wody (!).
Panie Boże, teraz jeszcze podał mnie mój sąsiad do sądu, twierdząc, że buduję prywatne ZOO bez zezwolenia.
Moje nerwy są zszarpane, nie mogę spać, arka nie gotowa, a Ty już zesłałeś deszcz."
W tej chwili przestało padać, wyszlo slońce i tęcza.
Noe spojrzał w niebo i powiedział: "Czyżbyś się Boże rozmyslił i nie chcesz juz zniszczyć i ukarać ludzkości?"
Bóg odpowiedział: " Nie trzeba. To załatwi unijna biurokracja!!!
AMEN !