moze dobrze moze zle bo juz nie pamietam wszusetkich slow
ale ta co slowa zna to pamieta ze to bylem ja
to zacynam przebudzenie slodkie choc to bylo dawno juz.....
Gdy rano wstalem i postanowilem do Ciebie isc
by obudzic me serduszko kochane z samego rana juz,
i gdy tak biegłem przed siebieboso po trawie,
to stracalem krople rosy z kwiatow polnych,
lapalem ja w rece by doniesc do Ciebie i skropic twe sliczne cialo,
zeby przecudnej urody moc zachowalo i wiosenny zapach ze soba unosilo.
kladac delikatnie dlonie,wcieralemte kroplewiosennej rosy w Twe cialo,
niech wiosny zapach ronosi sie dokola,bys poczula sie jak w niebie
a otoczy wtedy Ciebie swiergot ptakow i dzwiek trzepotu skrzydel pszczol.
a ja tez jak ta paszczolabede bede spijsl slodki nektar z Twoich ust.......
no reszte juz sama pamietasz przwda me serduszko