stoję z głową pod ciemnym obłokiem
który ty przelotnie widzisz z okna
zastanawiasz się czy będzie padać
podczas gdy ja już od dawna moknę
chmura pchana silnym wiatrem
to oddala się to wraca do mnie
po to tylko by zobaczyć
czy potulnie wciąż tu stoję
lecz ja dłużej stać nie mogłem
i musiałem się oddalić
odejść raz na zawsze w ciemność
której żaden blask nie spali
z perspektywy twego okna
zawsze jestem gdzieś w oddali