beauti_46

 
prihlásili ste sa: 13.07.2006
Nie liczę godzin ni lat to życie mija NIE JA
Bodov154viac
Next level: 
Points needed: 46
Last game
Yatzy

Yatzy

Yatzy
1 hodina pred

Kolorowe gałganki

Jeszcze jeden tekst w ostatniej wizyty w teatrze CAPITOL. Wielbiciele Mandaryny niech tu nie zaglądają, nic tu dla nich ciekawego nie ma.

Kiedy patrzę w lustra głębię

Na lustrzane swe odbicie

To pytaniem siebie gnębię

Jak to jest z tym życiem

Czy ważniejsze jest wyżycie,

Czy przykazań dziesięć

Bo jak liczy się wyżycie,

To ja ciągle jestem w lesie

I cholernie mi żal...

Kolorowych gałganków

Szalonych kochanków

Co to robią fiku miku

Jak pajacyk na druciku.

Żal skoków na boki,

Odlotów w obłoki,

Nocy przespanych

I tych szans przegranych.

Patrzę w lustra jasny kryształ

Gdzie się skryła szara myszka?

Wraz z nią siedzą grzeszne chęci

Wszystko co ją kręci.

Jej pragnienia niespełnione

Z pamiętnika małej świnki

Makareny nie tańczone,

Niewypite do dna drinki

Nic dziwnego, że żal...

Żal sesji zdjęciowej

W gazecie brukowej

Ja w stringach i w toplesie

Biust silikon mi podniesie

Tu obetnę, tam przyszyję

I poczuję, że fest żyję.

Ze smakiem występku

I kolczykiem w pępku .

Żal skoków na boki

Odlotów w obłoki

I tańca na rurze...

Kończę, bo się wkurzę.