Farbowałam włosy prawie 8lat. Nigdy nie robiłam testu alergicznego jak polecają w ulotkach, ale nigdy nie miałam z tym problemu. Do teraz!
W dniu farbowania wszystko było w porządku, na 2 dzień spuchły mi uszy i piekła mnie skora głowy, nieźle się przestraszyłam, ale się nie przejmowałam. Umyłam po raz kolejny głowę z myślą, ze będzie ok. W nocy starałam się spać na czole ;P Rano obudziło mnie drętwienie głowy spojrzałam w lustro i zobaczyłam, ze spuchła mi cala głowa oraz szyja. Nie wiem czy nie będzie gorzej, do teraz staram się leczyć domowymi sposobami, jeśli jednak pogorszy mi się to wizyta w szpitalu będzie nieunikniona. (Oby nie)
Nigdy już nie tknę farby.
Dopiero po tym co się stało odkryłam, ze to nie jest takie rzadkie zjawisko. Media skutecznie maskują te efekty uboczne.
Serdecznie polecam robienie próby alergicznej przed farbowaniem (instrukcja w ulotce), najlepiej 48H.
https://www.youtube.com/watch?v=HgiajBHmhFc