Domek z kłód sosnowych
maleńki jak krasnal
pośród tuj zielonych
niczym grzyb wyrastał .
Nie opodal ganku
cis zadarłszy głowę
z wysokachnym świerkiem
rozpoczął rozmowę.
Jakoś tego roku
jak nie deszcz, to burze,
choć tak się stęskniłem
wciąż puste podwórze.
Zeschłe tulipany
straszą kikutami
zielsko zagaiło
grządki z hiacyntami.
Bratki z niecierpkami
na wiosnę wsadzone
anemicznie rosną
kiepsko nawożone.
Róże pochylone
ze spuszczoną głową
ciągle łezki ronią
za swoją królową .
Trawa nie skoszona
nie plewione grządki
dziwne teraz mamy
w ogrodzie porządki.
Jeśli zmian nie będzie
znów ład nie nastanie,
to nas dzikie chaszcze
wezmą w posiadanie.
Idol
fangry
..
registro:
Witam
Último jogo