beauti_46

 
registro: 13-07-2006
Nie liczę godzin ni lat to życie mija NIE JA
Pontos154mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 46
Último jogo
Dados

Dados

Dados
1 hora h

Dowcip żydowski

Pożyczyłam od znajomego książkę Salci Landmann i zamierzam się przez cały weekend śmiać, śmiać i śmiać

Ale nie jestem egoistką (chociaż przydałoby mi się tego ego-izmu troszkę) więc podzielę się z Wami. Cenię Żydów m.in. za to, że potrafią się śmiać z samych siebie (a nie tak jak Polacy, którzy uwielbiają śmiać się z Niemców, Rusków a my jesteśmy naj-bystrzejsi, naj-cwańsi, naj-przystojniejsi, naj-mądrzejsi, naj-...ehh  megalomani )

Dowcip żydowski rzadko posuwa się do bluźnierstwa, jednak odważa się już obecnie na szerzej i głębiej pojętą krytykę zarówno własnego prawa religijnego, jak i całego porządku świata. Jak dawniej tak i teraz  wyszydza się głupca i nieuka. Drwina godzi również w mądrego i uczonego rabina jak i w prawo, które odczuwa się jako uciążliwe i zbędne. A więc, pierwsza doza dowcipu:

"- Czy herbata robi się słodka od cukru, czy od mieszania? - Oczywiście od cukru. - Na pewno? A piłeś kiedyś herbatę bez pomieszania? - No rzeczywiście... ale po co byłby cukier, gdyby wystarczyło pomieszać? - Żeby wiedzieć jak długo"

"Młody Żyd staje przed rabinem oskarżony o to, że gdzie tylko ujrzy kawałek słoniny, nie może się powstrzymać i musi go uryźć, a także całuje każdą młodą gojkę, jaka mu wejdzie w drogę. - Bo ja, niestety, jestem wariat - powiada młodzieniec. Na to rabin: - Jakbyś ty całował wieprzowinę, a gryzł dziewczyny, wtedy byłbyś wariat. A tak jesteś całkiem w porządku!"

"- Rabi, jestem osioł. Jak temu zaradzić? - Skoro już o tym wiesz, to znaczy, że wcale nie jesteś osioł. - Więc dlaczego ludzie tak mówią? - Aa! Jeżeli o tym wiesz tylko dlatego, że ludzie tak mówią, to znaczy, że jesteś osioł i na to już nie ma rady"

"Na drodze leży zwalony pień. Nadjeżdżają Żydzi i zaczynają dyskutować, co na to poradzić. Z kolei podjeżdża wozem krzepki chłop, chwyta zagradzajacy droge pień i odsuwa go na bok. Szłojme z pogardą zwraca się do Jankiela: - Siłą! Wielka mi sztuka"

"- Czy to prawda, że chazan Rosenstock w Odessie zarabia na śpiewaniu dwadzieścia pięć tysięcy rubli rocznie? - Prawda. Tylko, że Rosenstock mieszka nie w Odessie, ale w Jekaterynosławiu. I nie śpiewa, tylko handluje drewnem. I nie zarabia, tylko traci dwadzieścia pięć tysięcy rubli rocznie"

"Żyd przyszedł do rabina po radę: co robić? Cała rodzina gnieździ się w tak małej izdebce, że już trudno wytrzymać. Rabin każe mu wprowadzić tam jeszcze kozę i gęsi. A za tydzień znów się pojawić. Po tygodniu: - Rebe, my zupełnie już nie wiemy, co robić. - Wyprowadź koze i gęsi. A jutro znów pokaż się u mnie. Nazajutrz: - Jak teraz czujecie się w izbie? - Rebe, to jest po prostu pałac!"

"W parku młody ojciec trzyma w ramionach potwornie ryczące dziecko i powtarza: -Tylko spokój, Moryc! Tylko spokój!. Obserwujący to przechodzień mówi z podziwem: - Ale pan masz anielska cierpliwość do swojego Moryca! - Co znaczy do mojego Moryca? Ja jestem Moryc. A ten przeklety bachor nazywa się Pinchas"

"- Tajemnica mojego zdrowia i wyglądu polega na tym, że przez całe życie jem dużo cebuli i czosnku. - Też mi tajemnica!" cdn.