Niecierpliwa

 
registro: 24-10-2009
Robie to co lubię-to idealne zycie...
Pontos142mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 58
Último jogo
Milhar (1000)

Milhar (1000)

Milhar (1000)
5 anos 238 dias h

List.

 

 

Piszę do Ciebie tych parę linijek, żebyś wiedział, że do Ciebie piszę. Jak ten list dostaniesz, to znaczy, że do Ciebie doszedł. Jak go nie dostaniesz, to mi daj znać, to go wyślę jeszcze raz. Piszę do Ciebie wolno, bo wiem, że nie potrafisz szybko czytać. Niedawno tata przeczytał w jakiejś gazecie, że najwięcej wypadków się zdarza kilometr od domu, więc przeprowadziliśmy się trochę dalej.

Mieszkamy teraz w fajnej chałupce. Jest tu pralka, choć nie jestem pewna, czy się nie zepsuła. Wczoraj wrzuciłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło. Ale przecież się z powodu tego nie powieszę... Pogoda nie jest najgorsza. W zeszłym tygodniu padało tylko dwa razy. Za pierwszym razem trzy dni, a za drugim cztery. Co do kurtki, którą chciałeś. Wujek Piotr powiedział, że jak Ci ją poślę z guzikami, to będzie dużo kosztować, bo guziki są ciężkie. Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni. Tata dostał pracę. Jest dumny jak paw, bo ma pod sobą jakieś pięćset osób. Wysiewa trawę na cmentarzu.

Twoja siostra, Julka, która wyszła za mąż, w końcu urodziła. Nie znamy jeszcze płci, więc Ci nie powiem, czy jesteś wujkiem czy ciotką. Jak to będzie dziewczynka, Twoja siostra chce ją nazwać po mnie. Ale to będzie dziwne - mówić na swoją córkę "mama". Gorzej jest z Twoim bratem, Jankiem. Zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki. Musiał iść do domu po drugi komplet, żeby nas wyciągnąć ze środka. Jak się będziesz widział z Gosią, pozdrów ją ode mnie, a jeśli nie, to jej nic nie mów. Twoja mamusia Dusia.


KOPCIUSZEK...

ImagePewna rozwódka dosyć puszysta
Nie miała męża, rzecz oczywista
Lecz miała za to dwie głupie córki
Co malowały ciągle pazurki
Nie myły garów, nie słały łóżka
Wiec wynajęły sobie Kopciuszka
Była to całkiem-całkiem dzieweczka
Figurka owszem, biuścik czwóreczka
Kopciuszek często przycinał oko
Bo krzywą cukru miał dość wysoką
Wtedy Kopciuszka niewiasty wredne
Kopały celnie w nocy i we dnie
Raz w swojej willi wydawał party
Sam król sedesów - Cichopuk Czwarty
Bo Sedesowicz, syn Cichopuka
Od lat dziewicy na żonę szukał
A był to łysy przystojny młodzian
W czarne gustowne dresy przyodzian
- Słuchaj, Kopciuszku - rzekły babsztyle -
Masz nam usmażyć z powietrza filet
I trzy puszyste rozchichotane
Wyszły na party w tiule ubrane
Sen chwilę potem zmorzył Kopciuszka
We śnie zjawiła się Dobra Wróżka
Masz tu, Kopciuszku, niecałą stówkę
Jedź na przyjęcie i weź taksówkę
Nie dam ci więcej, bo nie mam kasy
Takie na wróżki przyszły dziś czasy
Wróć przed taryfą nocną, idiotko,
Później drałować będziesz piechotką
Tam na przyjęciu młody Cichopuk,
Wyznał jej miłość, w takim był szoku
Tutaj się wytnie sceny z prywatki
Ze względu na was, kochane dziatki
Ale do rzeczy. Wróćmy do chwili
Kiedy Kopciuszek wybiega z willi
Wersja dla dzieci o tym nie mówi
Co tak naprawdę Kopciuszek zgubił.
Zgubił on bowiem biegnąc z imprezki
Czerwone stringi, w dodatku "eski"
Papa Cichopuk wysłał nazajutrz
Emisariuszy po całym kraju
Żeby znaleźli jedną z dzieweczek
Która pasuje do tych majteczek
Tysiące panien doznało stresu
Przy naciąganiu ciasnego desu
Założyć stringów nie dały rady
Bo wszystkie miały za tęgie wkłady
Ale zdębieli emisariusze
Kiedy założył stringi Kopciuszek
Potem odbyło się weselisko
Gdzie wielu gości upadło nisko
Były prezenty i czek od papy
I noc poślubna - całkiem od czapy
Bo choć pan młody był nie wyżyty
Śpiący Kopciuszek spał jak zabity
Teraz, dziewczęta, nadeszła pora
Na cos mądrego, czyli na morał
Niech was nie zwiedzie przykład Kopciuszka
Kiedy wskoczycie komuś do łóżka
Bo nie wystarczy gdzieś majtki zgubić
By księcia z bajki zaraz poślubić.

Dlaczego kobiety

Dlaczego kobiety uważają, że mężczyznom chodzi tylko seks?

Trudno mieć do nich o to pretensje. Nasze zdrady, skoki w bok... I te rzeczy mniejszego kalibru: ślinienie się na widok biustu przyjaciółki naszej dziewczyny, kiedy sobie rozmawiają w najlepsze. Obracanie się na ulicy na widok ładnej kobiety, która idzie w kusej spódniczce, a w dodatku prześwitują jej przez tę kusą spódniczkę, wspaniałe stringi. Dodam, że idziemy wtedy z naszą kobietą pod rękę i obracamy się nawet nieświadomie, jakby tamta, śliczna białogłowa miała w okolicach pupy, jakiś przyciągający nas magiczny magnes...

Takie doświadczenia są powszechne, a co na to nauka? A nauka wiadomo, co mówi: że instynkt przetrwania, że dobór naturalny, że Darwin i ewolucja... Reasumując badania poważnych naukowców: mężczyzna jest stworzony do bzykania. Kiedy facet nie bzyka jest smutny i nieszczęśliwy. Nie widzi sensu życia. Nie bzykanie jest przeciwne jego naturze. Większość jego myśli jest skupiona na tym. Ale przyznajmy mu jedno. Mężczyzna, w przerwie w bzykaniu, wymyśla samolot i żarówkę, penicylinę i tranzystor, stawia most i buduje tamę... Myśląc, że pobzyka, tworzy operę, rozwiązuje skomplikowane równanie matematyczne, pisze tomik wierszy, rzeźbi i maluje...

Czy kobiety lecą na kasę?

Zatem prawdą na pewno jest, że dużo myślimy o seksie i lubimy go. Ale czy chodzi nam wyłącznie o seks? Na pewno na początku znajomości oceniamy kobietę po wyglądzie. Ale to jest tylko jeden z etapów znajomości. Możemy się z nią przespać, być nią zauroczeni, ale jeśli okaże się ona być pusta i głupia, to taka znajomość na pewno nie przerodzi się w trwały związek.

Czy facetom zależy na trwałym związku? Pewnie niejedna kobieta zadaje sobie takie pytanie. Oczywiście, że tak. Wprawdzie bywa, że facet poznaje różne kobiety i skacze z kwiatka na kwiatek. Przychodzi jednak w końcu okres w jego życiu, kiedy szuka przystani i czegoś stabilnego, kiedy chce założyć rodzinę i zasadzić przysłowiowe drzewa, i wybudować dom. Bywa też tak, że od razu mu się udaje poznać właściwą kobietę. I bywa również tak, że takiej nie znajdzie, ale to już inna historia...

Ale, ale... Miałem odpowiedzieć na pytanie: "Dlaczego kobiety uważają, że mężczyznom chodzi tylko o seks?". Wydaje mi się, że dlatego, bo nie potrafimy im powiedzieć, jak nam na nich zależy, a sprawiamy wrażenie, jakby tylko jedno nam było w głowie. Tak to widzę i taka jest moja odpowiedź...


XXI WIEK I kosciół

 

  • 2010-01-27

    Bracia i siostry.
    Jestem księdzem i niedawno dostałem prace w kościele na stanowisku Marketing Assistant w parafii. Ksiądz proboszcz kazał mi zając się projektem MOC (Marketing Oriented Church) czyli Świątynia Zorientowana Na Usługi Rynkowe (SZNUR), który to projekt zastąpił SZPAGAT (Świątynia Zarządzana Przez Autonomiczne Gremium Autorytetów Teologicznych), i jest wstępem do aktualnego w czasach globalizacji zadania LINA (Legion Internacjonalistycznych Namiestników Arcykapłaństwa). Mamy dosyć obszerne bazy danych wiernych (ks. dobrodziej chodził po kolędzie z laptopem w tym roku) oraz sieć akwizytorów (prawo jazdy + znajomość branży), którzy obecnie zajmują się głownie dystrybucja opłatków. Według mnie istnieje szansa dotarcia z nasza oferta do wiernych w drodze marketingu bezpośredniego - mailingu. Moim zadaniem jest przystosowanie oferty naszego kościoła do obecnych czasów. Sam mam kilka propozycji, ale jestem jednak amatorem i wole się skonsultować z prawdziwymi fachowcami w dziedzinie marketingu. Jeżeli możecie coś do tego dorzucić, bardzo proszę - mam na utrzymaniu trójkę dzieci, a czwarte jest w drodze i bardzo mi zależy na tej robocie.

    1. Do końca miesiąca odpust zupełny TYLKO 99 zł !

    2. Jutro komunia o smakach paprykowym, cebulowym i bekonu - tylko u nas!

    3. Przy zamówieniu czterech wesel - jeden pogrzeb gratis

    4. Tylko u nas ! Woda świecona pH 5,5 ! Nie zawiera konserwantów. Dla pierwszych 100 wiernych nasz czerwony kubek.

    5. Posezonowa obniżka pokuty. Do 20 % mniej za grzechy ciężkie.

    6. Zapraszamy na koncert muzyki POPowej. Występują: kapłani z cerkwi prawosławnej...

    7. Nowość! Pogrzeby rodzinne! Dzieci do lat 7 - bezpłatnie! Młodzież pod opieka dorosłych - 50% bonifikaty!

    8. Zestawy glośnomówiące i hands-free do spowiedzi.

    9. Karta Master uprawnia do 20% zniżki przy tacy w naszej sieci!

    10. Ostatnie namaszczenie - przeciw zmarszczkowe z ceramidami.

    11. Posypujemy głowę popiołem ekologicznym. 100% recycled. Ozone friendly.

    12 .Wielki konkurs - zdrapka w naszej parafii! Kup obrazek, a może pojedziesz na Hawaje.

     



Zazdrość męzczyzny...


“BOŻE DROGI, chodzę codziennie do pracy i wytrzymuję tam 8 godzin, podczas gdy żona siedzi sobie w domu. Chcę, żeby wiedziała, co muszę znosić, więc proszę Cię, pozwól, by jej ciało stało się moim na jeden dzień. Amen.”

Bóg w swej nieskończonej mądrości spełnił prośbę mężczyzny.

Następnego ranka mężczyzna obudził się jako kobieta. Wstał, szybko przygotował śniadanie dla swej drugiej połówki, obudził dzieci, przygotował im ubrania do szkoły, podał im śniadanie, zapakował drugie śniadanie dla nich i odwiózł je autem do szkoły. Poszedł do domu, zebrał rzeczy do prania i nastawił je, poszedł do banku, aby wypłacić pieniądze. Poszedł na bazarek po zakupy, zapłacił rachunki, potem wrócił do domu, rozpakował zakupy a rachunki wpisał do książki rachunkowej. Wyczyścił kuwetę kota i wykąpał psa. Była juz 13:00, więc spieszył się, by pościelić łóżka, powiesić pranie, wytrzeć kurze, zamieść i wytrzeć podłogę w kuchni. Poszedł do szkoły, by odebrać dzieci, a w drodze powrotnej rozmawiał z nimi.

Po powrocie przygotował im mleko i herbatniki, i dopilnował by odrobiły lekcje. Potem wyjął deskę do prasowania i prasując oglądał telewizję. O 16.30 zaczął obierać ziemniaki i warzywa na sałatkę i przygotował kotlety schabowe. Po kolacji posprzątał w kuchni, nastawił zmywarkę, poskładał pranie, wykąpał dzieci i położył je do łóżka. O 21.00 był juz zmęczony, ale jego codzienne obowiazki jeszcze się nie skończyły. Gdy poszedł do łóżka, odbył stosunek, zanim zdążył zaprotestować.

Następnego ranka, gdy tylko się obudził, ukląkł koło łóżka i powiedział: ,,Boże nie wiem, co ja sobie wyobrażałem. Jakże się myliłem zazdroszcząc mojej żonie, że może cały dzień być w domu. Proszę, bardzo Cię proszę, czy mógłbyś to wszystko przywrócić tak jak było?”

Bóg w swej nieskończonej mądrości odpowiedział: ,,Synu mój, widzę, że czegoś się nauczyłeś i bardzo chętnie bym to wszystko zamienił, tak jak było, ale musisz poczekać dziewięć miesięcy. Wczoraj w nocy zaszedłeś w ciążę”

Morał?…

Zawsze zastanów się dwa razy, zanim poprosisz Boga o coś głupiego… :-)

 

!