irenazgornej

 
registro: 23/04/2014
Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź obok mnie i bądź moim przyjacielem.
Pontos179mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 21
Último jogo

A Ty, co byś ze sobą zabrała?

Syn pewnego króla, jak zdarza się to w bajkach, zakochał się w pięknej, ale bardzo biednej córce piekarza i ożenił się z nią.

Przez kilka lat dwoje małżonków żyło w wielkiej zgodzie i szczęściu. Po śmierci ojca książę musiał zając na tronie jego miejsce.

Ministrowie i doradcy czynili wszystko, aby dać mu do zrozumienia, że dla dobra swojego królestwa powinien wyrzec się swojej żony. Królewska żona nie może pochodzić z ludu, winien więc ożenić się z córką jakiegoś króla ościennego państwa. Tylko takim małżeństwem mógł sobie zapewnić pokój i dobrobyt.

"Wyrzeknij się jej, najjaśniejszy panie, jest przecież córką piekarza".

"Bezpieczeństwo twojego tronu i poddanych jest ważniejsze od wszystkiego".

Tego rodzaju nalegania ministrów były tak usilne, że młody król w końcu ustąpił.

"Zostałem zmuszony, żeby się ciebie wyrzec-powiedział do swojej żony.- Jutro będziesz musiała powrócić do ojca. Możesz jednak zabrać ze sobą wszystko to, co uważasz za najcenniejsze".

Tego wieczoru wieczerzali ze sobą po raz ostatni. Panowała cisza. Kobieta zdawała się być bardzo spokojna i wlewała nieustannie wino do królewskiego pucharu.

Pod koniec wieczerzy król zasnął głębokim snem. Zawinęła go wtedy szybko w prześcieradło i zarzuciła sobie na plecy.

O świcie następnego dnia król obudził się już w domu piekarza.

"Co to znaczy?", zapytał zdziwiony.

Żona uśmiechnęła się do niego.

"Obiecałeś mi, że mogę ze sobą zabrać to, co jest najcenniejsze. Ty jesteś dla mnie tym, co mam na świecie najdroższego"