Pewnego dnia , patrząc z murów otaczających miasto w kierunku zachodzącego slońca , widać było na dalekiej linii horyzontu dwie obejmujace sie postacie .. ..
To jakaś mama z tata - pomyślało sobie niewinne dziecko .
To dwoje kochanków - marzył mężczyzna z tęsknota w sercu .
To dwoje przyjacioł spotykających sie po wielu latach - zauważył inny samotny człowiek .
To dwoje kupców , którzy zawarli korzystną transakcję - stwierdził chciwy mężczyzna .
To szczęśliwy ojciec , który ściska powracającego z wojny syna wzruszyła się kobieta o czułym sercu .
To jakaś córka po powrocie z długiej podróży ściska swego ojca - powiedział strapiony po śmierci córki ojciec .
To dwoje zakochanych - westchnęła spragniona miłości dziewczyna .
To dwóch mężczyzn bijących się do ostatniej kropli krwi krzyknął jakiś bandyta.
To dwoje....
NASZE OCZY ZALEŻĄ BARDZO OD SERCA...