"...Błąkała się po świecie
przez kilkadziesiąt lat,
jak tlący się płomyczek,
uśpiony w cieniu kwiat.
Szukała dwóch serduszek
w swym życiu zatraconych,
czule się kochających,
chwilowo rozłączonych.
Los zakpił z nich i rzucił
w przeciwne życia strony.
I biły tak oddzielnie...
On tam, a tutaj ona...
Lecz dziś po długim czasie,
gdy spotkał się ich wzrok
zapłonął żar miłości...
I pójdą już razem krok w krok..."
Ciche_Oczka
takie sobie
Connesso:
...Może nie ma tu dla mnie już nic, ale przecież też nie ma gdzie iść...bo choć Ciebie nie będzie, zobaczę Cię wszędzie...