Prośba do Świętego Mikołaja...
Dzień zadumy czy....
Życiowo lub do śmiechu.....
Czas grzybobrania...:):P
Nie musi taki być....:):D
___
"Gdy trzynasty dzień miesiąca w piątek nam przypada,
Trzeba wyrzucić z pamięci, co przysłowie gada,
Nie myślmy ani przez chwilę o złośliwym pechu,
We wszystkim co zrobimy, nie będzie krztyny grzechu!
Czy słońce nam zaświeci, czy deszcz w szyby uderzy,
Śmiejmy się wciąż beztrosko, mając już pogląd świeży!
Nawet grad sążnisty gdy lunie dziś prosto z nieba,
Radujmy się pospołu, pada bo tak potrzeba!
Kiedy zaś pod drabiną przecisnąć się musimy,
Nic złego się nie stanie, my się nie udusimy!
Zlekceważ lustro rozbite, tak mówił młodszy brat,
Możesz z życia korzystać co najmniej przez siedem lat!
Gdy spotkasz czarnego kota, przed nim nie uciekaj,
Podrap szelmę za uchem, daj mu miseczkę mleka,
A gdy kolega z pracy wydrze się niespodzianie,
Pokaż mu zaraz język, od razu wrzeszczeć przestanie!
Popatrz, jak trzynastego przepiękny jest wokół świat,
Nawet nie smucisz się wcale, że znów przybyło ci lat.
A kiedy bez wyjątku wszystko dzisiaj zachwyca,
Uśmiechniesz się też wtedy, gdy minie cię zakonnica!
Od teraz więc proponuję zmienić tej daty znaczenie,
Niech po pechu paskudnym nie pozostanie wspomnienie!
Życzę z serca całego, choć chcę, nie mogę goręcej,
Żyjmy bez strasznych przesądów sto lat, albo i więcej."
Jolanta Maria Dzienis