zostanę z tobą na chwil pęczek
nie dotrzymam wielu słów
prócz tych wyśpiewanych szeptem
one mają aureole
dam ci wszystko czego trzeba
abyś śniła steki bzdur najmilszych duszy
dam ci trochę więcej światła
póki nie zagaśnie we mnie sens
przynieś mi jedynie tętno
silne niczym grawitacja życia
trzymająca nas przy sobie
przez ten najzimniejszy (m)rok
usiądę tutaj drżąc swobodnie
gdy rozproszy się niepewność
czy pozwolisz sobie zostać obok
choć przez jeden oddech świata
pędzącego w noc nicości
gdy wyblakłe sny się kończą
i odchodzą w zapomnienie
my pędzimy w ślad za nimi
szczęście zwykle trwa zbyt krótko
by rozpoznać jego smak
kiedy znowu się objawi
ponad nami w śpiewie gwiazd