BRUNETKA356

 
در جستجوی: تفریح
Zodiac sign: قوس (کمان)
تاریخ تولد: 11-25
ملحق شده: 2004-08-27
☚ Przy kominku i przy winku, tak we dwoje.... w ten sposób lubie leczyć swoje niepokoje :)))))
امتیاز40بقیه
مرحله بعد: 
Points needed: 160
آخرین بازی
جک پات

جک پات

جک پات
298 روز قبل

POZOWANIE...

Nie ma  chyba wśród moich  znajomych osoby, która  choć  raz w zyciu nie zrobiłaby sama zdjęcia. Sama chętnie  siegam po aparat, ale bywa, ze nie zdaże albo nie uchwyce tego co tak naprawdę zamierzałam. Aparatow fotograficznych jest do wyboru do koloru, ale oprócz aparatu trzeba chyba posiadać to "coś" znaczy miec to "dobre oko", zeby  ująć naprawde  fantasyczne i perfekcyjne zdjęcie oraz mieć  to wyczucie chwili...Oto  perfekcyjne  dla  mnie zdjęcia  zrobione  przypadkiem...To  się  nazywa   WYCZUCIE  CHWILI!

1. Takiej figury jeszcze nie widziałam
3963b9236308cfc6med.jpg
2. Idealnie uchwycona akcja ratunkowa
                                              f4f2d2149665eff5med.jpg

3. Prawdziwe  oblicze
bd666117b440e76c.jpg

4. Sabotaż koleżenski udal sie doskonale
                                                     17f7dad646c736fe.jpg

5. Pies, ktory podrozuje koleją
c42f93c4e8b6f906.jpg

6. Dopasowanie  idealne

                                                  56e2d4d59cdef412med.jpg

7. Poczuć  wiatr  we  włosach czy  wlosy w nosie?
84babe708188fb73med.jpg

8. Babcia uratuje wnuczka w ostatniej chwili??
                                                             d5cec430c552d9b5med.jpg

9. Ciężki dzień....
ab36fbae8b74f7c3.jpg

10. Pies, który boi się małej myszki...
                                                           d1424a78f93d42eamed.jpg

11. Urocze  dziecko
10923b52ec1a06f0.jpg

12. Mewa, która niczego się nie boi
                                                                279a129dc6213d18med.jpg

13. Amator latania
e316a7713fa4e056med.jpg

14. Niedzwiadek i jego skok
                                                                 2f5bed556485fcddmed.jpg

15. Równolegle  do tafly  wody
91f413ce6bae2b63med.jpg

16. Badanie  migdalków
                                                                    fc7183d064732506med.jpg
17. Koń w koniu
20a38df29876613emed.jpg

18. Król  jest  tylko  jeden
                                                             de7058fc5a6e6b4dmed.jpg

19. Pies przylapany na pisaniu smsa
520e30b7f3bb6133.jpg

20. Z głową  konia
                                                               89de76727b1df8f3.jpg

21. Było blisko, prawie...
80578e21218cd4e7med.jpg

22. Czarodziej??
                                                                 07bd988a8db3f868med.jpg

23. Ona jeszcze nie wie, jak bardzo bolało.
f45b7b716e4f2676.jpg

24. Atak!
                                                                  b6653a910c588b17med.jpg

25. Czekając na  autobus.
7a77522a31ca2caamed.jpg

26. Co za  upadek.
                                                                b1f8a750996818e3med.jpg

27. I najlepsze na koniec...
be75f7944e842ea4.jpg

MIŁEGO DNIA...n17.gif



NIE OGARNIAM

                  Wstałam w środku nocy o 8.00. Wykąpałam się. Wklepałam i wtarłam  wszystkie kremy, zeszłam  na  dół  do  kuchni, zrobiłam  sobie  kawę  i padłam  zmeczona  w  salonie. Leze  na kanapie, pije  kawę  i teoretycznie  wypoczywam. Nagle  wpadam w panike. Dochodzi 10.00. Boze, przeciez  musze  przed  obiadem  pojechac  na  cmentarz ogarnąć  grób  matki!
Najpierw  przeprasuję  spodnie,  bo  cholery jakieś  takie  wymięte. Idę  do  kotłowni  włączyć  żelazko. O kurcze,  w  kotlowini  sterta  prania, to szybko  nastawie  pralke.  Jednak  zanim ja  uruchomię, muszę  pojść  na piętro  do łazienki - zostawilam  tam  brudna  piżamę.  W  łazience  czuję,  ze  coś  nieprzyjemnie  wania. Kużwa kot  nakasztanił - trzeba  sprzatnąć  kuwetę. Jak  na  złość  skończyły  się  woreczki  nylonowe. Muszę  zejść  do kuchni  i  przynieść  rolkę. Po  drodzę  zajdę  do salonu i  popiję  kawy - moze  jeszcze  jest  ciepla. O, jak juz  jestem, to  napalę  w  kominku. Pod  kominkim  rzuca  mi się  w  oczy  rozstawiona  suszarka  z  wczorajszym praniem.  Przeciez, jesli mam  zrobic  dzisiaj pranie, musze  ja  oproznic. Idę  do  kotłowni po wiaderko  do  klamerek. Matko Boska, w  holu  szczeniak  obskubal z  lisci prawie  cała  bugenwille. Potrzebna  miotla. Kierunek kuchnia. W  kuchni kot  drze japę, ze  miska  jest pusta. Dobra wsypie mu karmy. Dzięki bogu nie musze iść po nią  do garazu, bo od wczoraj stoi  pod  zlewem. Nie  zdazylam wynieść. Szczeniak tez  dopomina  sie  jedzenia. Nie ma  problemu, w  lodowce  jest  jeszcze  jego  mięsko. OK, ale po co ja przyszwędałam  się   do tej kuchni?  Cos  mialam tutaj  zalatwic?
No dobra, jak już tu jestem zrobię sobie kawe, przeciez  ledwo  zyje ze  zmeczenia, a  zaraz  bedze trzeba  robic  obiad.
Mimo, ze  w  kominku nie napalone, lezę  spocona na kanapie. Dochodzi 13.00. Na stole  stoi  pol kubka  zimnej kawy  z  rana i drugi  kubek  z  ciepła, świeża  i pachnaca.  Pod  kominkiem  suszarka  z  wczorajszym praniem. W kotlowni pranie i wiaderko do klamerek, pizama w lazience, kupa  w  kuwecie, liscie od bugenwilli  w  holu. Chwala Bogu, ze  chociaz  futrzaki  nie zdechly  z glodu. Na  cmentarz  pojade jutro. Jak odpcznę  przy  kocurze, wezmę  się  za  obiad...n4.gif 

                                                3b12d0d8f943c57bmed.jpg


Facet doskonały...

My kobiety zawsze wiemy czego chcemy i dlatego tez  wiemy,  jak powinien  wyglądać  facet  doskonały n4.gif
Facet doskonały jest na  pewno przystojny. Ale nie za bardzo, żeby się inne nie oglądały. Po drugie starannie ogolony. Z dwudniowym zarostem.
Kolejna sprawa: oczy. To ważne. Oczy muszą być
jasne, przejrzyste, uczciwe, najlepiej czarne.
Włosy? Długie gęste kręcone, dokładnie przystrzyżone. Blond o zdecydowanej kasztanowej barwie, z lekką łysiną...n18.gif

Niezbyt wysoki, dwa metry. Szczupły, wysportowany, z brzuchem. Totalny luzak w garniturze. Wydepilowany niczym małpa. W łóżku delikatny jak bestia.
Wrażliwiec, poeta, umięśniony jak Schwarzenegger.

Noooo....ma  być  szarmancki.
Nieznajomy w podróży powinien taszczyć bagaże. Ale niezbyt ochoczo, bo wyjdzie, że złodziej. Powinien się serdecznie uśmiechać, półgębkiem, najlepiej wcale.
Sprawiać wrażenie miłego, stonowanego, odpowiedzialnego wariata.

Świetnie, gdyby był lekarzem n4.gif ahhh.....Artystą. Księgowym. Kierowcą rajdowym. Żeby miał psa. To znaczy kota. Świnkę morską. Rybki. Żadnych zwierząt!
Co jeszcze? n16.gif  Musi być inteligentny. Tylko żeby się nie mądrzył!
Miły. Ale nie jakiś milutki. Dowcipny, ale nie wesołek. Taki trochę zadziorny, zawadiacki. Hm, typ spod ciemnej gwiazdy Ale z kryształową przeszłością!
Chodzi o to, żeby nas po rękach całował, w drzwiach przepuszczał i rachunki płacił. I nie puszył się tym męskim szowinizmem, z cmokaniem w dłoń nie wyskakiwał.
I niech pamięta, że jesteśmy niezależne, w końcu stać nas na zapłacenie rachunku!
O, żeby mówił komplementy. Tylko, niech nie przesadza. Właściwie, lepiej niech się w ogóle nie odzywa.

Ma być wierny.  I zazdrosny jak talib. Niech się jednak nie wtrąca w nasze sprawy, bo i tak ich nie zrozumie. Choć, oczywiście, jest cudownie jak jest  bardzo wyrozumiały.

PODSUMOWUJĄC:   
Facet idealny to piekielny macho, sto procent mężczyzny, chodzący testosteron. Świetnie gotuje, robi zakupy, zajmuje się dziećmi. Ba! On karmi je piersią! n4.gifn17.gif
A ja  życzę  dziś  wszystkim Panom ładnej pogody bo resztę   zdobędą  na  pewno sami n42.gif 
aaa  i jeszcze  jedno, tak na marginesie: Panowie  zakodujcie sobie:  kobiety  więdną  od  słów  bez  pokrycia...
.n29.gif

                                                                   a511231169760dc3.jpg



a to cytat mojej ulubienicy:

"Mężczyzna jest jaki jest i nie ma co przy nim majstrować. Im szybciej kobieta to zrozumie, tym lepiej dla niej. I dla niego."

~ Maria Czubaszek

Kaprysy miłości...


Kobietom  mądrym  przynosił   kwiaty, a  pieknym  mądre  słowo
więc  kiedy  poznał  piękną  i  mądrą, nie  zabrał  nic   ze  sobą
Pręży  się  przed  nią  i  puste   ręce  dumnie  jej  pokazuje:
- Tobie , najdroższa, nic  nie  przynoszę,  bo nic  ci  nie  brakuje.
- Czy nic - wątpliwe, ale  w  potrzebie  takiej  nie  jestem, bym  chciala  ciebie...
Dla  pań  przesłanie  jest  dość  mętne -  sama  się  nad  nim zastanów
Przejdzmy pomału  więc  do  morału, którym  uraczę  panów:
Nie  musisz  zawsze  na  pierwszej  randce  przynosić  damie  prezentu
Lecz  się   tym nie  chwal,  bo  nietrafiony  jest  taki   typ  komplementu...

ps.  odpocznij wiec  Panie od  mej osoby
      bo będziesz  miał  jeszcze  większy  ból  głowy
      Amorki  maja  dziś  wolne....n4.gif

no poprawe humoru jakże tego pięknego dnia!!!

coś mi to przypomina n17.gif

Lublin.
Skręcając w Al. Racławickie z ulicy Lipowej jadący Golfem II  Jerzy Kołodziej na środku skrzyżowania na skutek awarii
sprzęgła zatrzymał się i został staranowany przez wyjeżdżającego z  Krak. Przedmieścia Toyotą Camry Leona Wizgę. Jak to zwykle w takich
wypadkach odbyła się ostra pyskówka. Została wezwana policja, która po krótkich wyjaśnieniach ukarała obu kierujących mandatami po 500 zł za  blokowanie pasów ruchu i kazała rozjechać się do domów.  W*urwiony jak nieszczęście Jurek Kołodziej wszedł do pustego
mieszkania rzucił w kąt teczkę i zasiadł do komputera.
Zalogował się na forum dyskusyjnym i napisał:
- Zły jestem jak nieszczęście. Jakiś ch*j wjechał dzisiaj we  mnie w centrum miasta. Takie k*tasy, które nauczyły się jeździć na
gównowozach teraz poprzesiadały się na rzęchy sprowadzane z zachodu  i jeżdżą jak palanty bez głowy. A jeszcze durne, je*ane mendy walą bez  sprawdzenia winy 500 zł

J. Kołodziej

A oto część dalsza dyskusji na forum :

-  Kogo nazywasz k*tasem ty ku*tasie ? Że niby jakiś ch*j w  ciebie wjechał ? Masz szczęście, że się bardziej nie rozkraczyłeś bo
wtedy bym w ciebie wjechał aż poszłyby ci bułki dupą. Ale fakt mendy  je*ane nawet nie chciały gadać.
Leoś Automobilista

-   Mam zapisane wasze numery gówniarze. Ja wam dam mendów je*anych.
Aspirant Ważyński

-   Ważyński ty chamie to skasowałeś dzisiaj 1000 zł i nie  chcesz mnie zabrać na dyskotekę bo niby nie masz kasy? To ja odchodzę  do Wieśka Kowalika. Spadaj.
Kasia Woszczanek

-  Kaśka to ty się z psami prowadzasz ? Jak cię spotkam to cię k*rwo  zabiję
Józek Wideński

-  O pan Wideński w sieci. Dzisiaj przychodzę do pana po  zaległy czynsz za dwa ostatnie miesiące i niech pan nie próbuje
udawać, że pan nie wiedział.
Właściciel kamienicy Albert Urban.

-  Albercik??? Co u ciebie? To ja Maksym - Długi. Razem byliśmy  na kursie podatniczym w ZDZ sześć lat temu pamiętasz? Musimy się
spotkać.
Maksym Kołodka

-  Maksym, kochany to ja Lusia z tego kursu w ZDZ. Cały czas  myślę o tobie. Wiesz mamy wspólne dziecko. To po tym naszym
wyjeździe do Firleja na wieczorek zapoznawczy. Jestem teraz u mamy w  Świdniku, musisz do mnie zadzwonić. Mój telefon to 123 123 123
Zadzwoń.
Lusia K.

-  Lusia K? Telefon 123 123 123? Luśka ty k*rwo, jak wrócisz do  domu to ci łeb urżnę. A na drugi raz patrz w czyj post włazisz,
dziwko.
Twój mąż - Jerzy Kołodziej



ps pisownia  oryginalna, co jakiś czas przez  nas używana
ps. patrz gdzie się logujesz