Wiatr brzozom warkocze rozwiewa
sen błądzi po marzeń opłotkach
noc czułość rozsiewa na serca i drzewa Wiosna,
Wiosna Te chmury nabrzmiałe nadzieją
te oczy rozświetlone gwiazdami i szept motyla nad ranem
Gubię myśli na wietrze
Nad głową gwiezdny pył
W oczach błękitne powietrze
pod stopami maj
Księżyc oczy wypatruje
A ja idę, a ja czuję zapach ziemi
i ulotne kształty cieni
Nad głową gwiezdny pył
W kałużach szczęścia wiosny motyle
szukają blasku swych własnych skrzydeł
A ja z nadzieją mówię do wiosny-spraw by marzeniom skrzydła wyrosły
lekka cisza jak drżenie nocnych powiek
wiatr przytula marzenia śpiące
A ja słyszę szelest pachnących ciepłem nut
Tylko z oczu zsunę chmur zasłonę
Jeszcze tylko porozmawiam z wiatrem chwilę by uwolnić łagodności marzeń motyle ----- WIOSNA...
Zuzanna P.