"...Bosymi myślami
nagim spojrzeniem
podarowała mu swój oddech..
A on chłonął w milczeniu
beztroskiej ekstazie
życie z jej wilgotnych ust..
Rozbierając jej dłonie z szat zawstydzenia
-powitał rumieniec,
a błądzące pielgrzymki rozkoszy,
wędrowniczki płynące po złotej pustyni
oddały mu swój wstyd
i wyruszyły szukając zbawienia
na jego ciepłych plecach.
Złączeni nagością
dotykiem
oddechem
Zagubieni w źrenicach
zamknięci pod powiekami doskonałości
Oddani tylko sobie
Szaleńczo i Bezgranicznie ..."
Ciche_Oczka
takie sobie
připojena:
...Może nie ma tu dla mnie już nic, ale przecież też nie ma gdzie iść...bo choć Ciebie nie będzie, zobaczę Cię wszędzie...