Żyłam w idealnym świecie
Bez bólu i łez
Gdzie wszystko było jakby łatwiejsze
Prostsze
I czułam się szczęśliwa
Ale ktoś nie mógł na to patrzeć
Nie umiał znieść tego
Że on musi cierpieć
A ja jestem w raju
I przywrócił mnie na ziemie
Życie nagle nabrało nieograniczonego bólu
Lęku
A strach przed jutrem był tak silny
Że w całości pokrył szczęśliwą twarz dziecka
I zapanował smutek
Rzeczy, które na co dzień sprawiały mi radość
Już mnie nie bawiły
Potrawy nie smakowały tak samo
Jak przedtem
Były napełnione goryczą
Nauczyłam się z tym żyć
Bo zabrakło nadziei
Wiary
Szczęśliwe dni odeszły w niepamięć
A ja wyrwana z mego świata
Pozostawiona sama sobie
Kroczę po tym bagnie do dziś
Ostrożnie patrząc pod nogi
By się nie potknąć
Upaść...
CKKatarzyna
Kielce
присъединил се:
;)