Nasza swiadomosc wynika z naszej pamieci. Nie moglibysmy “byc swiadomymi” bez posiadania zdolnosci zapamietywania. Z tej “biblioteki” znajdujacej sie w naszym mozgu czerpiemy zasoby by za ich pomoca wyrazac siebie ku otoczeniu i czasem jak sie uda ku sobie (to ostatnie jest rzecza nadzwyczaj trudna). To ze mozemy na przyklad dyskutowac na taki a nie inny temat wynika z okolicznosci jakie zastalismy jako rozwijajace sie przez caly czas “istoty roumne”. Mamy to szczescie lub nie byc uczestnikami pobierania takich a nie innych informacji. W innych warunkach bylyby to inne informacje inaczej na nas wplywajace. Kazdy czlowiek rodzi sie z gotowym warsztatem emocji, z reszta bardzo plastycznym i trudnym jednoznacznie do okreslenia. To jakimi nas inni postrzegaja wynika z naszych ujawnionych emocji a one sa niejako obrabiane przez zastane srodowisko nas ksztaltujace.
Tu klania sie zwykla fizyka, ktora postrzega to zjawisko jako sprzezenie zwrotne. Gdybysmy hipotetycznie opisali nasz mozg jako procesor polaczony z pamiecia na twardym dysku, to jak wiadomo to co zostanie przez informatyka wpisane w pamiec( w odniesieniu do zywego czlowieka takim informatykiem jest nasze otocznie) to za pomaca gotowych (wrodzonych) i nabytych (wyuczonych w procesie calego zycia osobniczego) algorytmow bedzie przetworzone i ujawnione na ekranie komputera( czyli my jako widzialni w otoczniu). Bardzo zadowalajaca jest mysl, ze wlasnie dzieki coraz szybszemu przekazywaniu informacji czlowiek staje sie coraz bardziej “ludzkim” czyli zaczyna rozumiec kim jest i jakim jest dla siebie i innych. Dzieki temu wzrasta zbiorowa empatia, ktora pozwala na coraz to lepsze jakosciowo zblizanie sie juz nie tylko pojedynczych jednostek ale calych grup spolecznych. Kultura, ktora wynika z wrodzonej czlowiekowi ciekawosci pokazuje czym jest ciepienie i jak go uniknac, bo przeciez zycie to jedno wielkie pasmo cierpienia jak rzekl kiedys bardzo madry czlowiek.
Moim zdaniem czlowiek dopiero zaczyna dotykac samoswiadomosci. Jest w nas jeszcze duzo ze zwierzecia miotanego instynktami i emocjami. Moze kiedys, za iles lat, nasza swiadomosc zmieni sie nie do poznania i bedziemy dla siebie naprawde ludzkimi istotami. Zyczyl bym sobie by mozg ludzki uwolnil sie o wszelkich wirusow jakimi sie obecnie karmi.
To tak w olbrzymim uproszczeniu. :)