Oj wiało, wiałoooo... na Podhalu. Halny dujał, aż wydujał resztki rozsądku. Gdzie nie posłuchać dzisiaj, wszędzie zdumienie okrutne. Jak to? No przecież tyyyyyle ich kandydowało, a tu nadal te same , no... mówią r..e. Jak to?
A no tak to!
Się siedzi dupskiem przed telewizorem, się jest takim nowoczesnym na topie, to się teraz jeden z drugim nie dziw i nie oburzaj!
Chociaż nie odreagowujcie w takt granej "muzyczki", bo przecież nie pierwszy raz przypowieść się prawdziwa okazała.
Nie rozumiem, jak możemy zapominać, że mówimy w tym samym języku, zapalamy znicze na Wspólnych i rodzinnych grobach,większość z nas zasiada do wigilijnego stołu, koszyczek ze święconką nosimy a codzienność...
Nie wiem, czy ktokolwiek marzy o "urawniłowce", wiem, że zawsze ludzie się różnili, różnią i różnić będą. Fajnie by było, gdyby nauczyli się w końcu PIĘKNIE i z POŻYTKIEM dla SIEBIE różnić.
No ale ja to taka marzycielka upierdliwa jestem. Wiem, wieeeeem... jadowita do tego :)
https://www.youtube.com/watch?v=0xt-Zfg5sdk